04 listopada 2008

Bezsilność i rozpacz

Czasami bierze mnie zniechęcenie dochodzące do poziomu rozpaczy. Dlaczego? Gdy czytam w mediach o poczynaniach naszych ukochanych polityków. O straconych szansach. O braku działania ze strony rządu. O przepychankach czy co gorsza o aferach. W naszym kraju nie jest dobrze i tu wcale nie mówię o ogarniającym świat kryzysie. Po prostu, na przestrzeni lat, zmarnowanych zostało tyle okazji, że nie starczyłoby stron w dużej książce aby je wszystkie wypisać. Nasz kraj jest zaściankowy – koniec kropka. Nie liczymy się na arenie międzynarodowej i nie pomogło tutaj bycie poparciem dla USA. Co gorsza, ostatnimi czasami gdy jest jakaś informacja o naszym kraju zagranicą, to nie jest ona powodem do dumy. W każdym razie ja czuje się bezsilny, wstydzę się być polakiem, a miłość do ojczyzny wygasa. Czy coś jest w stanie zmienić ten stan?

Postanowiłem więc po marudzić publicznie na blogu, gdyż pytań które sobie zadaję na temat polityki i polityków jest wiele i być może ktoś udzieli mi na nie odpowiedzi. Ponadto marzę o tym, aby powstała wreszcie partia dla ludzi, dla Polski, a nie tylko dla siebie - a co gorsza partia jakiejś osoby, której głównym działaniem jest przynoszeniem zysków dla osoby prowadzącej ją i dla jej popleczników. Cóż wiem, że to mrzonki, ale chyba pomarzyć każdy może? Pora aby powstał Program Ochrony Państwa i Społeczeństwa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz